czwartek, 7 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ 1


Był sobotni wieczór, a moja najlepsza przyjaciółka Miranda namawiała mnie na wyjście na imprezę do bractwa Sigmy Phi. Obie już tam byłyśmy, a mnie naprawdę trudno było gdzieś wyciągnąć. To miała być zwyczajna impreza, więc po prostu założyłam na siebie krótkie jeansowe spodenki i luźną koszulkę bez rękawów. Na miejsce dotarłyśmy około szóstej, słońce wciąż utrzymywało się na niebie. Dom Sigmy Phi położony był nad oceanem, jeśli wyszłaś za ogrodzenie, byłaś już na plaży. Kiedy wchodziłyśmy po schodach prowadzących do drzwi, było już tam mnóstwo ludzi, nie byłam pewna, czy niektórzy w ogóle chodzili do naszej szkoły. Jedyną osobą, którą tam kojarzyłam był Liam, którego znałam jeszcze z liceum. Bliżej poznaliśmy się dopiero na college'u.
Gdy weszłyśmy do środka, razem z Mirandą od razu ruszyłyśmy w kierunku kuchni, gdzie utworzyła się już kolejka do butelek z alkoholem każdego rodzaju i dwóch beczek z piwem. Nie widziałam Liama, więc razem z przyjaciółką najpierw zdecydowałyśmy się wypić shota, a następnie chwyciłyśmy dwa kubki, wypełniając je w połowie wódką i colą.
Postanowiłyśmy wyjść do ogrodu, tam gdzie był basen. Kiedy dotarłyśmy na zewnątrz, powietrze było ciepłe, a wiatr lekko wiał. Był koniec sierpnia, jak na Kalifornię było jeszcze dość ciepło.
- Cholera, patrz na Zayna - powiedziała Miranda, trącając mnie łokciem. Zerknęłam na miejsce, które mi wskazała. Zayn miał ciemną, opaloną skórę, pokrytą niezliczoną ilością tatuaży, które ciągnęły się wzdłuż jego ramion. Ciemne, czarne włosy z blond pasemkiem na przodzie były precyzyjnie ułożone. Rzadko można było go spotkać bez papierosa w ustach. Dziś wieczorem miał na sobie ciemne dżinsy, czarny podkoszulek i czerwony snapback marki Obey. Był przystojny, ale nie w moim typie.
- Widziałaś już Nialla? - zapytałam. Niall był popularny, nie wspominając już o tym, że obracał się w zupełnie innym towarzystwie niż ja. Był także najlepszym przyjacielem Zayna. Miał gęste blond włosy i również, prawie zawsze, fullcap na głowie. Mimo wszystko był wspaniały, a fakt, że pochodził z Irlandii, czynił go jeszcze gorętszym. Słyszałam, że sprawiał dużo kłopotów i lepiej było się z nim nie zadawać. Słyszałam też, że aktualnie nie miał dziewczyny. Nie był w stałym związku od pierwszego roku liceum. Musiał być jakiś powód tego, że nie pozwalał kobietom zbliżyć się do siebie. Wiedziałam, że był z wieloma dziewczynami, choć tylko na jedną noc. Każda nastolatka oddałaby wszystko za szansę u Nialla, nawet jeśli temu zaprzecza.  Jak na zawołanie z głośników rozbrzmiało "Beat it up", Chris Browna, gdy z piwem w ręku wszedł na taras tylnymi drzwiami. Kilka osób zaczęło wiwatować, a Zayn podszedł do niego, by przybić mu piątkę i przytulić po bratersku. Niall miał na zwykły biały T-shirt, błękitny, oryginalny snapback i RayBany. Byłam zagubiony w myślach o Niallu, gdy nagle para rąk zakryła moje oczy.
- Zgadnij kto - zabrzmiał znajomy głos, tak blisko mojego ucha, że czułam ciepło jego oddechu na mojej szyi, przez który dostałam gęsiej skórki na całym ciele. Odwróciłam się, aby zobaczyć Liama, uśmiechniętego się do mnie szeroko. Zacisnął ręce wokół mojej talii.
- Liam! - krzyknęłam, rzucając mu się na szyję.
- Błagam, powiedz mi, że nie szukałaś Nialla - powiedział, patrząc na niego, a następnie rzucając mi spojrzenie dezaprobaty.
- Oczywiście, że nie - odpowiedziałam żartobliwie, popychając go, ale czułam, że moje policzki właśnie pokrywają się czerwonym rumieńcem. Taki właśnie był Liam. Mógł praktycznie zawsze czytać w moich myślach. Był wysoki, wyższy ode i miał krótkie, złoto-brązowe włosy. Dziś założył dżinsy, cienki, szary t-shirt, który doskonale podkreślał jego bicepsy i klatkę piersiową oraz białe converse'y. Nie okłamujmy się, jego ciało było bez zarzutu. Wiele dziewczyn nie wierzyło, kiedy mówiłam im, że jesteśmy tylko przyjaciółmi. Wystarczyło tylko na niego spojrzeć, żeby wiedzieć dlaczego. Liam czasami towarzyszył mi, niczym wierny szczeniak.
- Chodź, wypijmy jakieś shoty - zaproponował Liam, biorąc mnie za rękę. Zanim mnie stamtąd zabrał, zdążyłam jeszcze złapać nadgarstek Mirandy i pociągnęłam ją za sobą. Kiedy weszliśmy z powrotem do środka, wydawało się, że salon który zamienił się w parkiet taneczny, wypełniają setki ludzi. Skierowaliśmy się do kuchni, która nie była już tak zatłoczona, najprawdopodobniej dlatego, że wszyscy byli już na podwórku, tańczyli, albo zajmowali pokoje na górze. Liam wybrał dla nas sześć kieliszków i napełnił je alkoholem. Położył dwa przede mną, dwa przed Mirandą i dwa przed sobą. Trochę kręciło mi się już w głowie od Jacka i coli, ale tylko skinęłam głową. Widziałam jak Miranda wypija swoją setkę, po czym od razu sięga po drugą. Zrobiłam to samo co ona. Niemal natychmiast po tym poczułam, jak żar tequili powoli rozchodzi się po moim ciele. Skrzywiłam się na to i odwróciłam do Liama, który właśnie wypijał swój drugi kieliszek. Odstawił go na blat z głośnym trzaskiem, ale po jego minie wywnioskowałam, że wcale się tym nie przejął. Spojrzał w górę, gdy zobaczył, że na niego spoglądam, uśmiechnął się przyjaźnie.
- Chcesz żebym skopał ci tyłek w piwnym ping-pongu? - zapytał, chwytając jasne czerwone kubki, zanim zdążyłam odpowiedzieć.
- Muszę na chwilę zostawić was samych, Lauren napisała mi, że właśnie przyszła. Idę jej  poszukać - powiedziała Miranda, rzucając mi porozumiewawcze spojrzenie. 
Lauren była dziewczyną z naszego bractwa, miała długie, brązowe włosy, miodowe oczy niczym bursztyny i wszyscy wokół ją uwielbiali. Rozumiem dlaczego, była wspaniała, jej osobowość była bez zarzutu, mogła poprawić komuś nastrój samą swoją obecnością. Kiedy tylko Miranda odeszła, przewróciłam oczami. Odwróciłam się z powrotem do stołu, Liam już zdążył wypełnić wszystkie kubki. Rzucił mi piłeczkę ping-pongową, dając znać, bym zaczęła. Rzuciłam nią lekko, zanurzyła się w środkowym kubku w trzecim rzędzie.
- Szczęśliwy traf - powiedział Liam, po czym wyłowił kulkę i wypił pierwszego drinka. Nadeszła jego kolej, odbił piłkę, która tylko raz uderzyła o stół, a następnie zatonęła w szklance na wprost mnie. Cholera, zapomniałem, jak dobry był w tym Liam. Graliśmy kilka razy w liceum, ale nie bawiłam się z nim zbyt często, ponieważ zawsze wszystkich pokonywał.
- Dam ci szansę. Masz trzy tury z rzędu - odezwał się chłopak, kiwając głową w kierunku piłki w kubku. Wypiłam duszkiem piwo i wyłowiłam piłeczkę.
- Jesteś tego pewien, Payne? Nie chcę, żebyś oglądał to, jak przegrywasz grę, która twoim zdaniem jest już przez ciebie wygrana. - Zachichotałam, mówiąc to. Mój strzał znów okazał się celny. Liam aż uniósł brwi ze zdziwienia, ale bez oporów pochłonął kolejną porcję alkoholu. Gdy trafiłam kolejne dwa razy, Liam wyglądał już na zaniepokojonego. Gra postępowa dalej, obojgu nam został już tylko jeden kubek. Kątem oka widziałem, jak Niall siedzi na ogromnym głośniku w rogu salonu. Popijał piwo i przyglądał mi się. Czy on gapił się na mnie przez cały ten czas? Mimo że pochłonięta byłam myślami, moja piłka znów zatonęła w literatce Liama.
- Kurwa - syknął, wypijając napój do ostatniej kropli. Podszedł do mnie. - Miałaś farta - powiedział, patrząc na mnie z góry, jego oczy zrobiły się ciemne. Liam był zdecydowanie pijany. Po kilku drinkach stawał się ogromnym flirciarzem, a ja zwykle padałam jego pierwszą ofiarą. Zachichotałam i odpowiedziałam:
- Może już wcale nie jesteś w tym taki dobry.
Chłopak uśmiechnął się głupawo i już miał coś powiedzieć, ale właśnie wtedy ktoś mnie obrócił. To była Miranda, pojawiła się jakby na zawołanie, by uratować mnie z opresji. Czułam od niej alkohol.
- Chodźmy tańczyć! - prawie krzyknęła. O Boże, pomyślałam sobie. Ta suka jest kompletnie czymś najebana. Pijana Miranda nie była irytująca, była jak kurwa-tak-patrz-na-mnie-to-jest-najlepsza-noc-mojego-życia-tak-bardzo-się-upiłam. Mimo to ta dziewczyna była moim ulubionym towarzystwem do picia. Poszłam za nią, ciągnęła mnie za rękę do salonu. Wciąż trzymałam w ręce kubek z piwem, pozostałość po ping-pongu. Po domu rozbrzmiewało "Show Me A Good Time" Drake'aa ja przyglądałam się wszystkim obecnym imprezowiczom. Moje oczy napotkały spojrzenie Nialla, który obserwował każdy mój ruch. Miranda stanęła za mną i zaczęła się o mnie ocierać, co jeszcze bardziej przykuło uwagę blondyna. Moje ruchy były zamglone, byłam już kompletnie pijana. Poruszałam się w rytm muzyki. Wydawało się, że wszystko wokół mnie znika, kiedy poczułam czyjeś dłonie na swoich biodrach. Piosenka zmieniła się na "Heartbeat" Childish Gambino. Chłopak za mną śmierdział rumem i piwem, zsunął dłonie w dół po moich ramionach, kładąc je na talii i przyciągając mnie bliżej siebie. Poruszał się razem ze mną w rytm muzyki. Wiedziałam, że to Liam znów się do mnie przykleił, zresztą był zbyt zalana, żeby w ogóle mnie to obchodziło. Jednak gdy spojrzałem w górę, zobaczyłam jego ręce owinięte wokół Lauren, przytulali się do siebie i uśmiechali. Poczułam jak czyjaś dłoń odgarnia moje włosy na bok, i ciepły oddech na mojej szyi wywołał u mnie drżenie.
- Widziałem, jak skopałaś Liamowi tyłek w piwnym ping-pongu. - Usłyszałam przy uchu szept kogoś z irlandzkim akcentem.  Cholera, to był Niall.
- To było sexy jak cholera. Lubię dziewczyny, które potrafią poradzić sobie z piwem - powiedział znowu, lekko ściskając mnie w talii. Obrócił mnie do siebie, tak że stanęłam z nim twarzą w twarz. - Jak masz na imię, kochanie? - zapytał, gdy jego ciemne, niebieskie oczy napotkały moje.
- Ashley - odpowiedziałem, napotykając jego wzrok i wciąż opierając swoje biodra na nim. Zatrzymał się, odwrócił, chwycił moją dłoń w swoją i poprowadził mnie przez tylne drzwi. Wszystko wokół mnie się chwiało, a ja naprawdę nie wiedziałam, gdzie idziemy. Byłam zbyt pijana, żeby o to dbać. Bez oporu za nim poszłam. Na zewnątrz było już prawie pusto, pewnie dlatego, że zrobiło się chłodno, chociaż przez alkohol wcale tego nie odczuwałam. Moje oczy skanowały taras i basen w poszukiwaniu Mirandy. Zobaczyłam ją w basenie, siedziała na kolanach Zayna i obściskiwała się z nim. czyniąc z nim.
- Co jest, kurwa?! - wymamrotałam pod nosem, albo przynajmniej tak myślałam, do czasu aż Niall się do mnie odwrócił.
- Co? - zapytał z zaciekawieniem w głosie. Spojrzał w tym samym kierunku co ja. Wydał z siebie krótki śmiech, ale zaraz zaczął iść dalej, ciągnąc mnie za sobą. - Myślę, że on ma coś do niej. Zanim do ciebie podszedłem, gadał o tym, jak gorąco wyglądała tańcząc z tobą. - Blondyn odblokował tylną bramę i wyprowadził mnie za nią. Poszliśmy na plażę, Niall usiadł na piasku, a ja zaraz obok niego. Od razu objął mnie w talii, i przeniósł mnie tak, że siedziałam bokiem na jego kolanach. Kompletnie pijana owinęłam ramiona wokół jego szyi. Chłopak założył mi pasmo włosów za ucho. Pozostawiał pocałunki w dół mojej szyi, dreszcze przechodziły po całym moim ciele. - Ale ona nie jest w moim typie - kontynuował. - Obserwowałem inną dziewczynę. Przestał mnie całować, jego oczy po raz kolejny spotkały się z moimi. Skanował moją twarz, następnie popatrzył na moje usta. Przeniósł rękę pod moją brodę, a jego usta spotkały się z moimi. To był niechlujny, pijański pocałunek, ale wcale nie odebrało mu to uroku. Mocno smakował rumem, to było silniejsze niż zapach. Z lekkim posmakiem piwa. Kontynuowaliśmy nasz pocałunek, wsunął język do moich ust, walcząc o dominację. Muzyka dochodząca z domu była tak głośna, że mogliśmy wyraźnie usłyszeć tekst piosenek.  Zmieniłam pozycję i usiadłam na nim okrakiem. Jego dłonie przeniosły się na moje pośladki, zaś ja trzymałam swoje na jego policzkach. Kiedy zaczęłam poruszać się w jego objęciach, a jego uścisk się zacieśnił, telefon zawibrował w mojej kieszeni. Starałam się go dosięgnąć, nie zaprzestając pocałunku. Jego ręka chwyciła moją i wymamrotał "nie" w naszym pocałunku. Posłuchałam jego prośby, jak na zawołanie brzęczenie ustało. Położył się, więc uczyniłam to samo, wciąż nad nim górując. Zostawiałam pocałunki na jego szyi i zdeterminowana zdjęłam jego koszulkę. Jego ręce wędrowały po mojej skórze, aż wreszcie przeciągnął top przez moją głowę, pozostawiając mnie tylko w krótkich spodenki i różowym biustonoszu. Odepchnął mnie od siebie, i przewrócił na ziemię, tak by to on znalazł się na górze. Zostawiał swoje pocałunki od pasa aż po szyję. Następnie z powrotem przyłożył je do moich ust i zachłannie pocałował. Nagle usłyszeliśmy warkot silnika, jakiś samochód właśnie jechał po plaży. Skąd ono się tam do cholery wzięło?!
 - Cholera - wymamrotał Niall, pomagając mi wstać i w pośpiechu zbierając nasze ubrania. Odwróciłam się w kierunku auta. To była policja, która patrolowała kampus. Reflektory świeciły bezpośrednio na nas. Pociągnął mnie za sobą, prowadząc w stronę domu. Jakoś udało mi się dotrzymać mu kroku, chociaż chwiałam się i potykałam. Zanim patrol zdołał chociaż wyjść z samochodu i mieć szansę na złapanie nas, razem z Niallem dotarliśmy już do obramy otaczającej ogród. Założyłam na siebie koszulkę, w ciszy szliśmy w stronę domu. Miranda siedziała na brzegu basenu razem z Zaynem.
- Gdzie byłaś? - Posłała mi pytające spojrzenie, kładąc rękę na biodrze. - Lauren źle się poczuła. Jest teraz w pokoju Liama i musimy ją stąd zabrać - powiedziała. Wpatrywała się w Nialla, który wciąż nie miał na sobie koszulki, po czym przeniosła wzrok na mnie i uniosła brew.
- Chodźmy do niej - powiedziałam, ruszając w kierunku schodów, ale Niall chwycił mnie za nadgarstek.
- Jeszcze z tobą nie skończyłem - mruknął, przyciągając mnie do siebie i kładąc rękę na mojej talii.
- Chyba musisz poczekać do następnego razu - szepnęłam mu do ucha tak blisko jego twarzy, że mogłam wyczuć zapach alkoholu w obu naszych oddechach.
- Kiedy to będzie? - zapytał, patrząc na mnie z góry.
- Myślę, że sam będziesz musiał się tego dowiedzieć - odpowiedziałam, uwalniając się z jego uścisku. Wiedziałam, że się nie powinnam za dużo o tym myśleć. Dzisiejszy wieczór był czymś, co miało się już nigdy nie powtórzyć. To taka jednorazowa rzecz. Właśnie tak Niall postępował z dziewczynami poznanymi na imprezach. Szłam za Mirandą do pokoju Liama. Rzeczywiście znalazłyśmy tam Lauren rozwaloną na łóżku, Liam siedział obok niej.
- Chcesz, żebym odwiózł ją do was? - zapytał, odwracając się do mnie. Widziałam jak przyglądał się moim nogom i ubraniom pokrytym piaskiem. Chłopak szedł za nami, prowadząc Lauren w dół po schodach.
- Co to do cholery było? To z Zaynem? - zapytałam Mirandę, rzucając jej karcące spojrzenie.
- Nie mam pojęcia. Wyciągnął mnie z dala od ciebie, gdy tańczyłyśmy. Wiem, że po tym Niall zajął moje miejsce. To wszystko co pamiętam - prawie krzyczała, wciąż nieźle pijana. - A co z tobą i Niallem? - Moje policzki znowu spaliły się ze wstydu, czułam jak z tyłu Liam wlepia we mnie swoje spojrzenie.
- Nie wiem. Ale to nie jest jakaś wielka sprawa. Nie zamierzam za dużo o nim myśleć.
W końcu dotarłyśmy do naszego akademika, który położony był kilka ulic dalej i położyliśmy Lauren na łóżku. Liam skinął głową, dając mi znać, bym go odprowadziła. Zamknęłam za sobą drzwi, staliśmy tak w ciszy na korytarzu. Wyciągnęłam z kieszeni papierosa i zapaliłam go.
- Jeśli chodzi o Nialla.. - odezwał się Liam. Wiedziałam, że będzie mnie pouczać. Nie wiedziałam, o co mu znowu chodzi. - Trzymaj się z dala od niego - dokończył, biorąc papierosa z pomiędzy moich palców. Przyłożył go do ust, po czym z powrotem mi go oddał. Kłąb dymu wyłonił się z jego ust, a jego oczy były przekrwione. - Nie potrzebujesz się w to angażować. On powoduje same kłopoty - powiedział, schodząc po schodach. Stałam tam, patrząc jak odchodzi. Liam wiedział coś, czego ja nie wiedziałam o Niallu. I nie byłam pewna, czy w ogóle chciałam się dowiedzieć, co to było.




Hej kochane :)
Mam nadzieję, że spodobał się wam pierwszy rozdział i zostaniecie ze mną aż do końca. Zachęcam do zapisywania się do zakładki "Informowani". Czekam na wasze opinie w postaci komentarzy, bo to naprawdę motywuje mnie do dalszej pracy. Liczę też na to, że zaobserwujecie bloga i chociaż raz użyjecie hashtagu #FratBoyPL



44 komentarze:

  1. Kurde, to jest świetne, uwielbiam bad wersje Niall'a i nie moge się doczekać co wydarzy się dalej! @Mardalenka

    OdpowiedzUsuń
  2. Już to lubię! To jest ZAJEBISTE!
    Jestem Twoją wielką fanką kochana, bo Twoje tłumaczenia są genialne!
    Kocham Cię i dziękuję <3
    @mysweetloouis

    OdpowiedzUsuń
  3. łohooh, no to Ashley leci z grubej rury tak naprawdę. nie miała jakoś oporów żeby nawet pójść z Niallem na całość. ale cóż, w końcu główna bohaterka nie wydaje się być cnotką, mimo że stwierdziła że trzeba ją wyciągać na imprezy. kto wie, może cicha woda brzegi rwie? ciekawe czy Niall zapamięta Ash i czy w ogóle będzie chciał z nią skończyć, jak to określił. bo może ona nie byłaby tylko kolejną dziewczyną...? okej, byłaby. ale może przez to że im przeszkodzono znajdzie się w niej coś więcej niż laska na jedną noc. zobaczymy. czekam na kolejny ;) xx @Malgosiaa_

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się świetnie chce już nastepny :D @baziek_o

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział jest boski. Będę czytać. Mogłabyś mnie informować na Twitterze? Xx @blueberryloveme

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow.... swietny rozdzial.
    Takiego Nialla to ja jeszcze nie znam. Ale z checia poznam. ;)
    Jestem ciekawa o co dokladnie chodzi z Niallem.
    Czekam nn
    @andrejjj99

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział mi się strasznie podoba. Czekam na następny ;)
    // @annxdd

    OdpowiedzUsuń
  8. Fuck to jest świetne, już myślałam że dojdzie do " czegoś " na plaży :) nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)
    @Katesmile 94

    OdpowiedzUsuń
  9. JEEEEST CUDOWNY!!! W TAKIEJ WERSJI NIALLA JESZCZE NIE WIDZIAŁAM XD ALE I LIKE IT! CZEKAM NA NASTĘPNE ROZDZIAŁY <3 @Szempla_95

    OdpowiedzUsuń
  10. To jest cudowne !
    nie moge się już doczekać 2 rozdziału :D
    @1D_myair69

    OdpowiedzUsuń
  11. Och, boski!!
    Czekam na 2 rozdział xx :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapowiada się fajnie ♡ czekam na next/@torii_99

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurcze to jest boskie ! :)
    Zapowiada sie świetnie !
    Czekam na nexta :) x @ohgodlarryx

    OdpowiedzUsuń
  14. świetny naprawdę mnie zaciekawilo :)
    @chejkahazz

    OdpowiedzUsuń
  15. kocham to, czytając to czuję się jakbym czytała po angielsku kolejne ff z pióra amerykanki
    oczywiście będe czytać każdy kolejny rozdział ale nie będe komentować tak często jak kiedyś
    jak ty sobie radzisz z tłumaczeniem tylu ff na raz lmao
    btw lece do irlandii w niedziele i moja ciocia mieszka w mullingar i to jest takie shskhKabsjzkananzka umieram ze szczęścia
    co z tego że ich nie będzie
    może zdobęde dla ciebie autograf bobby'ego haha
    nieważne, kocham cię
    stay fab
    ~@beausbr0

    OdpowiedzUsuń
  16. Super! Czekam na drugi rozdział :)
    @ZiemiaHorana

    OdpowiedzUsuń
  17. Super Blog C:
    Cieszę się że zaczęłaś tłumaczyć Frat Boy'a
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Super! Czekam na next! @zuziatrawiska

    OdpowiedzUsuń
  19. najczęściej pierwsze rozdziały są strasznie nudne, ale ten miło mnie zaskoczył :D do następnego @weronika7

    OdpowiedzUsuń
  20. najlepszy ^^
    Będę czytać :)
    Dzięki za tłumaczenie :)
    @P_L

    OdpowiedzUsuń
  21. oho kotek szykuje sie kolejne zajebiste ff od ciebie <3 juz nie mogę się doczekać kolejnych rozdzialów mój skarbie ♥♥♥ twoja @luv_1d_bromance xxx

    OdpowiedzUsuń
  22. No i wspaniale zaczyna się to ff ;3
    Ja kochana zostanę z Tobą i tym opowiadanie do końca !
    Masz to jak w banku ;)
    Jak bosko się zaczyna *,*
    Nie sądziłam, że Ashley tak poniesie z Niallem.
    Ciekawe co miał na myśli Liam, z tym, że Horan przynosi kłopoty...
    Pożyjemy zonbczymy xd
    Czekam na nexta xx
    @droowseex

    OdpowiedzUsuń
  23. Komentuje teraz boo... nwm czemu xd
    Boodkue czekam na 2 rozdzIal
    @NadeThirlan

    OdpowiedzUsuń
  24. Zapowiada się ciekawie :)))
    Rozdział fajny, a Liam chyba trochę zazdrosny jest :D
    Ciekawe co to za tajemnica Nialla :))

    OdpowiedzUsuń
  25. Zapowiada się ciekawie, czekam na next ;)
    Buziaki xx

    OdpowiedzUsuń
  26. świetny rozdział...zapowiada się bardzo ciekawie...na pewno będę dalej czytać...:)
    @Emilkacytatki

    OdpowiedzUsuń
  27. super
    @ilymyhazza

    OdpowiedzUsuń
  28. i już mogę powiedzieć ze to będzie jedno z moich ulubionych ff fajnie ze to tłumaczysz nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;-) pzdr Kinga

    OdpowiedzUsuń
  29. Nial Bad Boy to mój ulubiony Niall ^^
    Prawie seks na plaży uprawiali a tu policja hahah /Sanity_Potion

    OdpowiedzUsuń
  30. Dziękuje za tłumaczenie:-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem pod wielkim wrażeniem! Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  32. Wkręciłam się!
    Czekam na kolejny. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jezu ! Świetny! Nn! <3

    OdpowiedzUsuń
  34. rozdział super ;)
    tylko jedna uwaga...
    jeżeli jest możliwość to zmień kolor czcionki bo po dłuższym czytaniu tekst się zlewa :/

    OdpowiedzUsuń
  35. Zaczyna się wspaniale :3
    Na pewno będę czytać dalej ^^

    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  36. Mmmm no ciekawie, czekam na nexta :).

    Perfekcyjny *.*.

    OdpowiedzUsuń
  37. czekam na następny ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to już dziś kajfhiufhiwhfuaygbweiyfvai

      Usuń
  38. OMG nie zawiodłam się! Kocham Twoje tłumaczenie Broken, strasznie ci dziękuję, że dałaś mi link do FratBoy.
    Twoja wielka fanka, @aussiessexy
    xx.

    OdpowiedzUsuń
  39. OMG to jest cuuuuuudowne, jakos takos znalazlo mi sie to cudo na TT haha uwielbiam @Aneta_Filip xoxo

    OdpowiedzUsuń
  40. Przesuper rozdział :D
    Takiej wersji Niallerka się nigdy nie spodziewałam ;D
    @interviever

    OdpowiedzUsuń
  41. Jejku, ten ff jest świetny
    Mam nadzieję że pojawią się kolejne rozdziały :)

    Swoją drogą, świetna robota!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za to, że komentujesz.